czwartek, 26 grudnia 2013

[193]

Czeeść! Kolejny dzień po świętach. Krótko mówiąc - nuda. Sam fakt, że praktycznie wszystko jest pozamykane na cztery spusty mnie dobija. Wymyśliłam sobie, ze fajnie byłoby pójść do Margusa po koraliki do bransoletek, póki mam zapał jako taki. Dziś nie da rady, bo wszystko zamknięte. Ok, to jutro! Niet, zamknięte do 1 stycznia. Nosz... Jak sklepy pozamykane, to mnie najbardziej do nich ciągnie! Pomimo, że ja sklepów nie lubię. Nasi kochani politycy chcą doprowadzić do zamknięcia sklepów w niedziele. Jeszcze czego... Razem z wczorajszym wisiorkiem poszły inne i zarobiłam coś wtedy, pamiętacie? Pamiętacie. Do tego dostałam czekoladę. Nie byle jaką czekoladę, bo wielką Linda. nic bym o tym nie pisała, gdyby nie fakt, że ona z orzechami i rodzynkami. Rodzynki, to jeden z moich wielkich wrogów. Tylko demon był w stanie stworzyć rodzynki i pokazać je człowiekowi. Tak, czekolada pyszna, więc chce mi się z niej wydłubywać owe rodzynki. W jednej kostce był chyba rekord. 6 rodzynek! Masakra, mówię wam.

Spalona Artystko, chyba Cię zawiodę, bo nie był to breloczek, a "zawieszka" (tak na to mówi moja mama, bo zawiesza się na łańcuszek).


Tak, widzę te zabrudzenia, nie zdążyłam ich zetrzeć papierem ściernym. 
Jakość oczywiście zabójcza, tylko to zdjęcie nadawało się do publikowania.


Tak w komplecie.

1 komentarz:

  1. Pomyłki się zdarzają, a ja nie będę się upierać przy breloczku i przyjmuję wersję zawieszki. :D Kolczyki są ładne. :3
    Ja uważam, że całkowite zamknięcie sklepów w Nd to nie najlepszy pomył, ale skrócić godziny pracy to by mogli. ;)
    Matuchno kochana, jak to rodzynki to wymysł Szatana? One są boskie i jem je opakowaniami. :O Nie wyobrażam sb czekolady bez nich. :D

    OdpowiedzUsuń