sobota, 11 maja 2013

[83]

Czeeść! Nienawidzę zakupów... Dlatego jak na złość musiałam siedzieć w jakieś galerii calutki dzień. Przed chwilą szłam i walnęłam małym palcem w drzwi. To trzeba już mieć moje wielkie szczęście... Praktycznie go nie czuję. Przed małym "wypadkiem" oglądałam Pan i Pani Smith ,a teraz czekam aż skończą się reklamy na TVN'ie ,żeby oglądać następny film. Po całym dniu nie czuję nóg, a zwłaszcza lewego małego palca... Bałagan na moim biurku jak był, tak jest. Wracam na film, bo reklama chyba się skończyła.



4 komentarze:

  1. świetny kolorek , chociaż wydaje mi się kwiatuszek w środku się zlewa z tym duzym i gdybym ja lepiła to bym tak nie połączyła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, to było na "zamówienie", więc musiałam :)

      Usuń
    2. no taak :)
      każdy ma inny gust :)

      Usuń