czwartek, 30 maja 2013

[102]

Czeeść! Byłam na Iron Manie 3. Muszę powiedzieć, że się nie zawiodłam, cieszę się ,że na to poszłam. Po seansie od razu lunęło. Dosłownie woda lała się ulicami. Ja cały czas przysypiam. Nie mam wam chyba za dużo do powiedzenia. Poza tym po powiedziałam za dużo się nie działo. Cały dzień pada i nic mi się nie chce robić.  Poziomka, którą mam na parapecie jakimś cudem jeszcze żyje. Czemu jakimś cudem? Leniwa ja zapominam o podlewaniu jej. Jednakże ta się nieźle trzyma. Dobranoc.



5 komentarzy:

  1. Fajny pączuś, albo donat hmmm. O matulo Iron man - muszę obejżeć bo uwielbiam tą postać :) I ten Robert Downey Jr. oh i ah :)

    Zapraszam po wyróżnienie :)
    http://rondoart.blogspot.com/2013/04/liebster-blog-wyroznienie.html

    OdpowiedzUsuń