wtorek, 19 marca 2013

[30]

Czeeść! Dziś padam ze zmęczenia. Tylko nie wiem od czego. WF-u nie było, czyli głównego powodu większości zmęczeń. Dobra, moje uszy nie lubią wkrętów, wiec musiałam sobie zrobić krótkie, wiszące i lekkie kolczyki. Pierwszy pomysł - nadgryzione donuty. Nie robiłam jeszcze zielonej polewy, a lubię ten kolor. Takie one powstały. Tzn. na razie jeszcze ich nie wypiekłam, bo chcę ekonomicznie, z jeszcze jakimiś. Wstawię zdjecia z biglami upieczone. Teraz nie gotowe zawieszki.



2 komentarze:

  1. Dziękuję! A gdzie można go kupić? I za ile stoi? ;)
    A co do donutów, to czym robisz polewę? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne donuty ;) Ja też zawsze piekę jak się już trochę uzbiera ;)

    OdpowiedzUsuń