Czeeść! Dziś pokażę wam posypkę. Niby nic, ale się przyda. Zrobiłam cieniutkie wałeczki, trochę posiedziały w piekarniku i pocięłam je. Potem uzupełniłam nią pudełeczko. Już niedługo dostaniecie post z wykorzystaniem jej. Tekst dziś dostaliście krótki, ale na temat.
Jeszcze nie pocięte patyczki.
W pudełku, już posypka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz