Czeeść! Dziś miałam zapchany dzień. Na 13.30 zapisałam się na warsztaty z szycia książek (dziwne, nie?). Było ciekawie, oczywiście pomijając fakt, że kilka(naście) razy nitka zeszła mi z igły... Grupka była niewielka, kobieta po pięćdziesiątce, jakaś czwartoklasistka, ja i Czeszka, która nas tego uczyła. Potem na godzinę 18 miałam korepetycje z angielskiego. Pokażę dziś prezent urodzinowy dla mojej koleżanki (na 17 lutego). Frugo w jej ulubionym smaku!
Z różowego Frugo powstało łososiowe...
Troszkę kolor nie wypalił :/
OdpowiedzUsuńTak to byłyby idealne ;3