środa, 25 marca 2015

[235]

Cześć! Od czego zacząć? Może od tego, że znowu byłam zbyt leniwa, by napisać wczoraj posta? To już norma. Dodatkowo jestem jeszcze chora. Gardło bardzo boli, stan podgorączkowy i ogólnie mi słabo. Byłam w szkole na dwóch lekcjach, potem poszłam do piguły, która odesłała mnie do domu. Wróciłam do domu i spałam jak zabita do 15. Kiedy się obudziłam, poszłam oglądać dr. House'a przy którym szydełkowałam kolejną bransoletkę. Kumpel nanizał mi wczoraj dwie bransoletki (niech żyje przekupstwo!), więc mam co robić. Spróbowałam sił z 15/o, ale tak mnie boli kciuk od wbijania szydełka pod koraliki, że chyba więcej nic z nimi nie zrobię. Dzisiaj pokażę wam bransoletkę, która trochę nie wyszła, bo popsułam coś w sekwencji. Nie jestem z niej zadowolona, drażnią mnie te błędy. Myślicie, że bardzo je widać?




Bonusowo bukiet, który kupiłam w zeszłym roku na zakończenie zajęć dodatkowych instruktorce. Dojeżdżałam tam tramwajem i w podziemnym przejściu ktoś sprzedawał takie polne kwiaty. Liczę na to, że w tym roku kupię podobne dla siebie. Jestem dumna z aparatu w telefonie, bo o dziwo, ładnie wyszło to zdjęcie.

4 komentarze:

  1. Błędów praktycznie nie widać. Jest śliczna. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam jednak sokolego wzroku, bo nie widzę błędów w bransoletce. :D Bardzo ładnie wygląda. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie widzę żadnych błędów ja bym nawet nie potrafiła zrobić takiej bransoletki, bardzo ładna. Zapraszam do siebie w wolnej chwili na urodzinowe candy :) sart-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. wow cudna bransoletka :) widzę, że coraz trudniejsze wzory ;)
    śliczne kwiaty ♥

    OdpowiedzUsuń