niedziela, 15 czerwca 2014

[227]

Cześć! Niedziela wieczór to najlepszy moment na posta, prawda? Mówiłam ostatnio o wisiorku, który muszę szybko zrobić. Zrobiłam, ale wygląda o wiele gorzej, niż sobie wyobrażałam. No cóż. Zdjęcia dostaniecie, jak tylko je zrobię. Czyli w dalekiej przyszłości. Moja klasa jutro jedzie na wycieczkę, na trzy dni. Beze mnie. Nie wytrzymałabym z nimi i nie chce mi się. Z resztą byłam tam, gdzie oni jadą. Poza tym z małego przeziębienia od lodów wyszło wielkie przeziębienie. Po raz pierwszy chcę iść do szkoły, kiedy jestem chora i powinnam zostać w domu. Dziwne, możecie tak mówić, ale ja się nudzę! Od wtorku siedzę w domu i prawie się nie ruszam! Mam tego dosyć. Ale lepię. Mama stwierdziła, że sukienka, do której dawno temu zrobiłam wisiorek potrzebuje nowego wisiorka, bo tamten się znudził. zrobiłam dwie wersje...





Mnie się wzór bardzo spodobał i próbowałam go robić jeszcze 3 razy, ale za każdym razem był jakiś problem, więc w końcu tylko ten i jeszcze pierwszy, który wyszedł ciut gorzej.

5 komentarzy: