wtorek, 4 lutego 2014

[215]

Czeeść! Jeśli ktoś zagląda do TrueMess, to wie, że się wczoraj spotkałyśmy i pogadałyśmy. Miałam nadzieję wyciągnąć ją jeszcze do kina na jutro, ale nie wyszło. A szkoda. Na dziś i tak nie miałam żadnych planów, to musiałam coś na szybko wymyślić. Zrobiłam sobie listę 3-4 tytułów anime. Pochłonęłam dziś jeden i drugi. Z drugiego tylko odcinek 0 i 1, bo reszta jeszcze nie przetłumaczona. Znowu szkoda. Przeżyję.
Właśnie! Obiecałam wam tutorial na bransoletkę, prawda?



Co przygotować?
10 kulek (jeśli patyczek ma jakieś tło, to polecam kulki w kolorze tła)
patyczek nieupieczony
cienki nożyk
10 haczyków
karabińczyk
ogniwka (mi wystarczyły tylko 2)
zawieszka (działa jako obciążnik, dzięki temu łatwiej zapiąć bransoletkę)
łańcuszek (wystarczy mniej niż 10 cm, może wystarczyć nawet mniej niż 5, zależy od wielkości kulek)
dłuto kulkowe (ja takowego nie mam, używam szydełka 3.35mm)


Pociąć patyczek na 20 cienkich plasterków.


Przylepić po dwa plasterki do jednej kulki. Tak, żeby się nie stykały.


Teraz trzeba "stopić" plasterek z kulką. Na zdjęciu poniżej najlepiej to wygląda.




Później jeszcze poturlać, żeby wygładzić wszystko.


Powbijać haczyki i do piekarnika! Czas pieczenia ok. 20-30 min. w 110 stopniach. 


Po wystudzeniu wszystko połączyć haczykami. Nie muszę chyba tego tłumaczyć. Każdy powinien wiedzieć, jak to zrobić.


Na końcu podoczepiać łańcuszek z karabińczykiem i zawieszką. 
W razie problemu z ostatnim punktem, polecam obejrzeć bransoletkę z poprzedniego postu.

2 komentarze: