Na majówce byłam! Nad morzem - teraz, proszę usiądź wygodnie na krześle - była ładna pogoda. Mam czerwoną twarz, bo nie umiem się dobrze opalić, ale nie narzekam. Jak prawie zawsze, kiedy jechałam na majówkę nad polskie morze, było zimno lub deszcz padał, tak teraz było milutko. Cały czas słoneczko przygrzewało, chociaż jak na złość właśnie dzisiaj było najcieplej, kiedy już odjeżdżałam. Nad morze pojechałam z mamą, psem, jej koleżanką i jej psem. Pies tejże znajomej ma bardzo brzydkie upodobanie. Mianowicie uwielbia tarzać się we wszystkim no śmierdzące i pożerać wszystko co jadalne i obrzydliwe. Wiecie, jak dobrze można sobie poprawić refleks próbując sprawić by ów potwór nie zrobił nic z wyżej wymienionych czynności? Masakra.
Prezent urodzinowy dla koleżanki mamy.
Przepiękne <3 ja też tak mam że się cały czas tłumacze że nie dodaje postów... nie wiem nawet dlaczego.... zapraszam do mnie i zachęcam do obserwowania :))
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wygląda. :D
OdpowiedzUsuńJakie to cudowne *0*
OdpowiedzUsuń